Gwizd z klimatyzacji

[Polsden1]

Po włączeniu klimatyzacji słychać w kabinie niski gwizd - coś jakby dmuchanie w pustą butelkę. Po wyłączeniu - znika. Dźwięk jest wyraźny, choć niezbyt głośny i jednostajny. Być może na chwilę zanika, ale może też być tak, że odgłosy jazdy go zagłuszają (wystarczy lekko zwiększyć obroty dmuchawy i już go nie słychać). Co to może być?

[Owca007]

Silnik trzeba wyczyścić i przesmarować. Mowa o silniku dmuchawy. Łatwy demontaż i cala sprawa. W nogach pasażera jest 3 śruby wtyczka i gotowe

[Polsden1]

Czy tak, jak tu https://www.mojasportage.pl/viewtopic.php?f=11&t=5349&hilit=klimatyzacja+szczotki? Przy okazji, co to jest "pici kłak" - napisałeś "Dokładnie jeszcze wszystko przesmaruj najlepiej penetratorem na szczotki też pici kłak możesz dać."

[Owca007]

Dokładnie to masz zrobić ten picki kłak znaczy, że szczotki możesz równiez wyczyścić prześlifować i smarnąć np. kontaktem.

[Polsden1]

Dzięki za rady, ale to nie to. Nie miałem jeszcze czasu zająć się dmuchawą ale wracając w piątek do domu zacząłem się nad tym zastanawiać i testować. Kiedyś zatarł mi się silnik dmuchawy w Hondzie CR-V i gwizd było słychać cały czas, jak włączona była dmuchawa, niezależnie czy pracowała razem z klimatyzacją, czy nie. Po wyłączeniu nawiewu dźwięk ustawał. Tutaj gwizd jest tylko wtedy, kiedy włączona jest klimatyzacja (święci się dioda przycisku A/C). Jak wyłączę klimatyzację - gwizd ustaje mimo, że nadmuch jest dalej włączony. Pomyślałem, że zacznę od najprostszej rzeczy i pojechałem nabić klimatyzację. Okazało się, że czynnika było tylko 185 g. Po uzupełnieniu przez 20 km gwizd się nie pojawił.
Jakby ktoś chciał porównać dźwięk (bo nie było to bulgotanie, przelewanie, itp.), to wystarczy wpisać "Helmholtz resonance" albo "bottle flute" w youtube. Po polsku nie znalazłem.