Strona 1 z 1
Ku przestrodze...
: 18 sty 2019, 19:49
autor: Piotrek777
Witam kolegów. Wyjeżdżam dziś dziś rano z pracy z parkingu. Tuż przed domem tj po przejechaniu ok 30km zapala sie check engine. Panika, auto do garażu, podpinam skaner pod OBDII i wyskakuje jeden błąd P2192 (na fotce) Wpisuję błąd w wujka google i wychodzi zbyt bogata mieszanka, map sensor, sonda lambda, układ paliwowy i jeszcze parę niespodzianek przypisanych do tego błędu. Kurde co jest grane...??? Podnoszę maskę a na górnej, plastikowej, czarnej osłonie silnika małe, błotniste ślady łapek i przegryziony przewód od map sensora. Brutalnie przegryziony przez jakiegoś ........syna sierściucha!!!! Muszę coś wykombinować bo mi kijankę zeżrą !!!
Re: Ku przestrodze...
: 18 sty 2019, 20:08
autor: diselboy
kuna Panie, podpadłeś jakiejś.
Polecam to, sprawdzone:
Re: Ku przestrodze...
: 18 sty 2019, 20:13
autor: Owca007
To przez kolor
.
Re: Ku przestrodze...
: 18 sty 2019, 20:32
autor: henryk_kania
Ciężko mi samemu wierzyć w to co powiem, ale raz przejechałem jakieś 50km z przegryzionym przewodem zapłonowym (było z 5mm przerwy, ale iskra... trafiała w kabel). Coś tak momentami go przyduszało po drodze i dopiero jak falować zaczęły obroty ostro to sprawdziłem.
Z kunami przerabiałem spray, sierść, kostkę do kibla. Pozostał mi jak coś ten ultradźwiękowy piszczyk - jego nie testowałem
Aktualnie się z nimi dogadałem - mam przewody WN w plastikowych oplotach, zaizolowane, z siatką na wierzchu, oraz... stojącą pętlę ze starego przewodu. I wierzcie lub nie, ale tę pętlę mam co jakiś czas gryzioną w coraz to nowych miejscach. Kuna syta, kable całe...
Nie chciałem w sumie tez się pozbywać żarcia dla kun, bo skoro mają być - niech żrą tylko ten przewód WN który jest na wabia. Lepsze to niż jakby coś innego miały szamać.
Re: Ku przestrodze...
: 18 sty 2019, 22:20
autor: Owca007
Ja też testowałem różne rzeczy mam pod maską elektryczny pipczek. Ale najlepszym sposobem są chyba u mnie psy które biegają całą noc i po dachu rozłożone z 2kg trurki. Po gościach ani widu ani słuchy.
Re: Ku przestrodze...
: 18 sty 2019, 22:42
autor: kodas
Witam. Testowałem, przerabiałem i sprawdzałem już wszystko: kostkę do kibla, sierść psa, spray, i ultradźwięki z migającą diodą led. Nic nie pomaga jak sobie upatrzy to nie ma szans. Podstawa to dobrze umyć silnik po jednej kunie bo zostawia ślady i zaznacza teren przychodzi inna i robi jeszcze większe spustoszenie. Przegryzła mi kable polutowałem zaizolowałem wymieniłem śmierdzące kostki założyłem ultradźwięki a za 2dni bezczelnie przegryzła wężyk podciśnienia obok tej skrzyneczki z ultradźwiękami!!!
Re: Ku przestrodze...
: 19 sty 2019, 00:14
autor: Piotrek777
Kurcze ale mnie pocieszyliście....Muszę coś wymyśleć bo w niedzielę znowu idę do roboty i to na całą dobę i aż się boję w poniedziałek rano odpalić auto.... Porozkładam kostki ze zmywarki, obsiukam jakimś domestosem i może da radę dopóki coś nie zainstaluję bardziej konkretnego....
Re: Ku przestrodze...
: 19 sty 2019, 12:55
autor: listomek2014
Wrzuć do garażu kota i problem rozwiązany
Re: Ku przestrodze...
: 19 sty 2019, 13:23
autor: Piotrek777
A może by tak zainstalować kota na stałe pod maską....
hmmm, niby w domu są dwa... Może lepiej nie bo żona z córką by mnie wydesantowały z domu.
Re: Ku przestrodze...
: 21 sty 2019, 20:26
autor: rafQ
U mnie w firmie w służbowym aucie wlazła kuna i tak się skończyło że auto nie odpalitło, potrzebowało pomocy
A ciekawe jeśli chodzi o AC, czy ubezpieczenie też pokrywa straty takich uszkodzeń?.
Re: Ku przestrodze...
: 21 sty 2019, 21:09
autor: maddj
Mnie AC w PZU zwróciło kasę albo inaczej serwis wyciągnął od nich kasę
Re: Ku przestrodze...
: 09 maja 2019, 21:41
autor: Piotrek777
Parę dni temu mieliśmy temperatury podchodzące do zera stopni. Wyobraźcie sobie że sierściuchowate bydle powróciło i przegryzło ten sam przewód w tym samym miejscu !!!! Dokładnie to samo co miałem w styczniu.... Czuję że będę musiał zastosować brutalne metody na tego intruza bo nie moge pozwolić aby bydle podjadało moje autko
Re: Ku przestrodze...
: 15 maja 2019, 11:22
autor: PabloS
W moim autku pomieszkuje zimą kot więc dla kuny nie ma już miejsca
Lokator jest nieszkodliwy tylko trzeba uważać by nie ruszyć autem jak siedzi pod maską i się grzeje (wystarczy trochę pochałasować i wychodzi).
Re: Ku przestrodze...
: 15 maja 2019, 14:09
autor: automaciek
Widziałem kota co przechodził przez pasek napędu osprzętu w chwili rozruchu. Nie muszę mówić że na zdrowie to mu nie wyszło....
Widziałem też takiego co pod maską silnika podróżował 80 km
Re: Ku przestrodze...
: 18 maja 2019, 18:25
autor: Navkol
Ja w kijance mam tą podbitkę pod maską pożartą...ale jeszcze się trzyma.
Smrodu też nie czuję.
Za to w hondzie musiałem wygłuszkę wywalić. Była poszarpana i przesączona wydzieliną.
Zaraz po uruchomieniu auta (jak zassało powietrze z komory silnika do kabiny) to szło się
Rozsypałem mielony pieprz pod maską (po częściach stałych) i póki co jeżdżę bez przygód
Re: Ku przestrodze...
: 07 maja 2023, 07:54
autor: kniazio
Ja w swoim garażu zamontowałem odstraszacz z taki migającym światełkiem. Wydaje mi się że pomaga.