Inteligentny kluczyk

[Orion66]

Witam,

Czy może mi ktoś napisać na ile bezpieczne jest to rozwiązanie? Czy samochód z inteligentnym kluczykiem jest trudniejszy do wzięcia przez złodzieja?
Ma ktoś zamontowany ten bajer? Ja jestem w zasadzie na to zdecydowany ale mam pewne wątpliwości czy nie przysporzy mi to jakiś przykrych niespodzianek?

[wentyl]

Określenie "inteligentny kluczyk" jest chyba trochę na wyrost, ale to urządzenie montowane w KIA, Suzuki, Nissanie, Fordzie i innych ("tańszych") markach to fajne rozwiązanie i bardzo wygodne w użyciu Wydaje mi się również, że bezpieczne. Nosisz go gdzieś w kieszeni i nie musisz wyciągać, żeby zamknąć lub otworzyć auto, bo to możesz zrobić przyciskiem na klamce. Ograniczasz w ten sposób szansę na wyłuskanie kluczyka z kieszeni przez złodzieja, który bacznie obserwuje samochody podjeżdzające na parking przed supermarketem i rejestruje do której kieszeni kierowca wkłada kluczyk. No a potem wiadomo... Tak zwinęli auto mojemu znajomemu spod galerii handlowej. Samochód można otworzyć także normalnym kluczykiem, umieszczonym wewnątrz "kluczyka inteligentnego". Dopóki nie użyjesz pilota w kluczyku, to również mimalizujesz ryzyko zeskanowania kodu. Bowiem tutaj funkcje są odwrócone i kluczyk jest elementem pasywnym. A sensor zbliżeniowy samochodu działa na niedużą odległość (ok. 0.8m). Ale oczywiście na złodzieja profesjonalistę najlepszym zabezpieczeniem jest tylko dobre ubezpieczenie i nadzieja, że marka nie jest popularna w "doliniarskim" fachu. A żeby odpalić samochód to nie musisz (czasem po ciemku) szukać stacyjki i kluczyków, które lubią czasami wpaść pomiędzy fotel a tunel przekładni. Po prostu palcem wciskasz podświetlony przycisk i jazda Uruchomienie pojazdu, gdy kluczyka nie ma w jego obrębie jest niemożliwe. Gdy wysiądziesz z kluczykiem z samochodu przy zapalonym silniku to auto wówczas "piszczy" i wyświetla komunikat na wyświetlaczu komputera. Nie wiem (jeszcze tego nie próbowałem) czy można wówczas odjechać bez kluczyka i czy samochód się zatrzyma po jakimś czasie (funkcja antynapadu)? Nie działa również domykanie szyb. A więc do "inteligentnego" trochę mu brakuje. Tym bardziej, że na rynku są już kluczyki potrafiące odczytać info z komputera samochodu i wyświetlić na ekranie telefonu lub notebooka stan samochodu: np. ciśnienie w oponach, poziom paliwa i oleju, liczbę przejechanych km, spalanie, ustawienia radia, klimy, siedzeń itp. Można też niektóre parametry zaprogramować w domu na kluczyku, a potem tylko wsiadasz do samochodu i np. fotele ustawiają Ci się tak jak to zaprogramowałeś na dobranoc W Sportage kluczyk jest tylko wygodnym gadżetem, bez którego sądzę można łatwo się obejść (choć ja juz sobie tego nie wyobrażam ) zwłaszcza za tę "słoną" cenę, którą trzeba za niego zapłacić!

[Meduzes]

artykuł ze strony interii: http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/nowa-metoda-kradziezy-aut,1585426,415

Większość systemów ma zwiększać bezpieczeństwo. W tym celu wymyślono ABS, ESP, asystentów zmiany pasa ruchu czy układy monitorujące martwy punkt.

Jednocześnie jednak rozwijano systemy, które mają prozaicznie ułatwić życie kierowcom. Stąd pojawiają się np. aktywne tempomaty, układy samodzielnie parkujące samochody, czy też systemy bezkluczykowego dostępu do auta. I właśnie ten ostatni system niesie ze sobą pewne zagrożenie.

Nie, nie mamy na myśli laguny II, która dzięki zastępującej kluczyk karcie, zyskała miano królowej lawet. Chodzi o niebezpieczeństwo kradzieży.

Wystarczą dwie anteny...

Stara prawda mówi, że każdy wysyłany sygnał może zostać odebrany przez kogoś postronnego. A jeśli może zostać odebrany, to przy pewnej dozie wiedzy i samozaparcia można z nim zrobić wszystko. Np. wzmocnić i przesłać dalej. A następnie podejść do obcego samochodu, otworzyć drzwi, wsiąść, uruchomić silnik i odjechać. Bez wybijania szyb, terroryzowania kierowcy, spokojnie, kulturalnie i w biały dzień.

Science-fiction? Absolutnie nie! Dowiodła tego grupa szwajcarskich naukowców z uniwersytetu w Zurichu, która poddała testom 10 samochodów od ośmiu producentów. We wszystkich przypadkach odnieśli sukces! Przechwytując sygnał emitowany przez samochód (sygnał ten ma odebrać kluczyk, gdy kierowca podejdzie do auta) byli w stanie otworzyć i uruchomić każdy model samochodu, bez względu na stosowane przez producenty protokoły i szyfrowania. Jak to możliwe?


Kluczyk z automatycznym otwieraniem

Wprawdzie policyjne statystyki wskazują na zmniejszanie się zjawiska kradzieży samochodów, jednak nadal z polskich ulic znika kilkanaście tysięcy pojazdów rocznie.

Normalnie, gdy kluczyk znajduje się w pobliżu samochodu wykrywa emitowany przez samochód sygnał słabej mocy i w odpowiedzi wysyła impuls do otwarcia drzwi. Naukowcy użyli pary anten, by wzmocnić i przesłać sygnał, którego zasięg zwykle nie przekracza kilku metrów. Jedna z nich musi być zlokalizowania w pobliżu samochodu, druga - nie dalej niż osiem metrów od kluczyka. W praktyce oznacza to, że jeden z atakujących musi znajdować się na parkingu, a drugi - śledzić właściciela pojazdu, który np. wybrał się do sklepu. Pierwsza z anten odbiera sygnał od samochodu, wzmacnia go i wysyła do kluczyka. Kluczyk, odbiera sygnał, interpretuje go jako zbliżenie do samochodu, więc w odpowiedzi daje impuls do otwarcia drzwi. Ten sygnał przechwytywany jest przed antenę numer 2, która go wzmacnia i wysyła do samochodu. Nie trzeba łamać zabezpieczeń i dekodować sygnału. Drzwi się otwierają...

Co ciekawe, koszt zakupu sprzętu potrzebnego do kradzieży auta tą drogą wynosi zaledwie między 100 a 1000 dolarów (w zależności od modelu samochodu).

Jakie są rozwiązania tego problemu? Szwajcarzy zasugerowali izolowanie nieużywanych kluczyków (np. w metalowych pudełkach) lub wyposażenie ich w przyciski deaktywacyjne i aktywacyjne. Oba rozwiązania mają jedną, ale dużą wadę - niszczą wszystkie zalety bezkluczykowego dostępu, czyli - bezobsługowość.

Czy istnieje więc rozwiązanie tego problemu? Naukowcy nie podsuwają gotowych rozwiązań, dają wskazówki twierdząc, że producenci muszą zastosować dodatkowe zabezpieczenie, które będzie sprawdzać, czy kluczyk rzeczywiście, fizycznie, znajduje się blisko samochodu. Obecne, polegające na ustaleniu limitu czasu, w którym sygnał otwierający musi wrócić do samochodu, okazuje się niewystarczające (Szwajcarzy ominęli konwertowanie sygnału analog-cyfra-analog, dzięki czemu zmieścili się w czasie).

Specjaliści wskazują na jeszcze jeden aspekt związany z takim "nowoczesnym" sposobem kradzieży. Ponieważ przestępcy nie zostawiają śladów fizycznych, firmy ubezpieczeniowe, nie mając dowodów kradzieży mogą odmawiać wypłaty odszkodowania.

Oczywiście powodów do paniki nie ma, nie każdy złodziej jest przecież profesorem na uniwersytecie, na wydziale telekomunikacji. Tym niemniej, jeśli brać pod uwagę wysoką zwykle wartość samochodów wyposażonych w systemy bezkluczykowe oraz niewielkie zarobki polskich naukowców, kto wie, czy wkrótce nie usłyszymy o pierwszych kradzieżach przeprowadzonych tą metodą...

[Orion66]

No tak na upartego wszytko można. Mimo to jest to jednak pewne dodatkowe zabezpieczenie i byle gnój samochodu łatwo nie odpali...

[maja123]

Też tak myślę a jest to naprawde fajne ułatwienie tylko trzeba sie przestawić ja na początku to cztery razy sprawdzałem czy zamknięte jak go zamykałem z przycisku na klamce, bo nawet jak zamykałem poprzedni samochód z przycisku alarmu to coś robiłem żeby go zamknąć a ty tylko pach drzwiami i na guziczek i po sprawie nic z kieszeni nie wyciągam

[Orion66]

Maja widzę że masz 2.0 DOHC. Czy możesz napisać coś o dynamice + spalanie w tym wątku:

viewtopic.php?f=6&t=59&start=40

Plizz

[RobaL]

Nie wiem (jeszcze tego nie próbowałem) czy można wówczas odjechać bez kluczyka i czy samochód się zatrzyma po jakimś czasie (funkcja antynapadu)?

Heh, mialem zalozyc nowy watek, ale opcja szukaj sie przydala i odswiezam stary. Wentyl, probowales juz odjechac bez kluczyka czy musze sam przetestowac jak to dziala?

[wojtek 45]

Witaj Orion66
Miałem podobny dylemat. Dzisiaj mogę Ci śmiało powiedzieć, jestem bardzo zadowolony z owego wynalazku. Super wygoda. A co do możliwości kradzieży, to tak naprawdę żaden system nie jest w pełni bezpieczny, a nawet te najbardziej zaawansowane też są do pokonania. Więc śmiało zamawiaj i ciesz się z tego bajeru.

[kijaS]

Przepraszam, ale orion66 Bogu dzięki kupił już Insignię i jest jej szczęśliwym posiadaczem od dobrych kilku miesięcy i prawdę mówiąc dość dawno go tu nie widziałem. A już raczej na pewno nie udziela się przy tworzeniu wpisów. Więc nie liczyłbym zbyt mocno, iż Ci odpowie Ale kto wie...

[krawcu68]

Miałem taki system w megance. Tam było tak - odpalając, wiadomo trzeba mieć kartę , zostawiłem kartę żonie i sobie pojechałem w rejs. Jak pojechałem tak i przyjechałem. Tak więc jechać można było. Problem pojawiał się, oczywiste, jak samochód zgasł... . Tak więc tu jest najprawdopodobniej podobna sytuacja. System " hands free" ( tak się to nazywa w renault ) jest to super sprawa, wsiadając teraz do sportka ( nie mam takiego systemu ) łapię z przyzwyczajenia za klamkę - a tu ni hu hu... trzeba wyjmować kluczyki i przyciskać guziczki a tak miałem kartę gdzieś w saszetce i nie było problemu. Nie dało się też zatrzasnąć tej karty w aucie, poprostu nie blokowały się drzwi

[wojtek 45]

ale dałem przysłowiowego cyca, Kijas. Nie spojrzałem na datę. Upss ))

[wierzbusie]

w moim sportku z "bajerowym" kluczykiem też nie da się zatrzasnąć , zablokować drzwi jeśli kluczyk jest pozostawiony w środku samochodu.

[AldenteSaba]

Jak zabierzesz kluczyk z samochodu, a "stacyjka" będzie w stanie ACC lub zapłonu (bez uruchamiania silnika) to też nie zablokujesz drzwi.

[RobaL]

Przetestowalem i jednak da sie odjechac bez kluczyka. Auto sie drze, ze nie ma kluczyka ale po chwili komunikat gasnie i jedzie sie jakby nigdy nic :/

[wentyl]

Co gorsza po zatrzymaniu i zgaszeniu silnika (którego co prawda nie da się już ponownie bez kluczyka odpalić) nie da się także zamknąć samochodu. A kluczyk jest za "mało inteligentny" żeby to zrobić na odległość większą niż kilkadziesiąt metrów (no chyba, że za pomocą przenośnej anteny, o której było już w tym wątku

[OxBown]

Kolezanka miala tak w mercedesie ze ojcu zostal w kieszeni int kluczyk a ona wsiadla i pojechala na stacje zatankowac a tam sie okazalo ze nie ma przy sobie karty i lipa musial stary przyjechac i

[AldenteSaba]

A ja mam pytanie z praktyki do tych co już troszkę dłużej jeżdżą z takim kluczykiem.
Jak często "ładujecie" kluczyk co by się nie wyładował do zera ?.
Pytanie moje jest bardziej pod kątem tego drugiego kluczyka zapasowego, który leży sobie spokojnie w domu, a kiedyś może się okazać, że będzie potrzebny a tu akumulatorek zero.
Sposób uruchamiania opisany na stronie 13 rozdz. 5 Manuala czytałem - chodzi mi tylko o konieczną częstotliwość "ładowania".

[kasia_mm]

Co gorsza po zatrzymaniu i zgaszeniu silnika (którego co prawda nie da się już ponownie bez kluczyka odpalić) nie da się także zamknąć samochodu. A kluczyk jest za "mało inteligentny" żeby to zrobić na odległość większą niż kilkadziesiąt metrów (no chyba, że za pomocą przenośnej anteny, o której było już w tym wątku

czyli ten kluczyk jest "inteligiĘtny" innaczej

[Crion]

A ja mam pytanie z praktyki do tych co już troszkę dłużej jeżdżą z takim kluczykiem.
Jak często "ładujecie" kluczyk co by się nie wyładował do zera ?.
Pytanie moje jest bardziej pod kątem tego drugiego kluczyka zapasowego, który leży sobie spokojnie w domu, a kiedyś może się okazać, że będzie potrzebny a tu akumulatorek zero.
Sposób uruchamiania opisany na stronie 13 rozdz. 5 Manuala czytałem - chodzi mi tylko o konieczną częstotliwość "ładowania".

Pozwól że odpowiem Ci jako, poniekąd, spec od akumulatorów Li-Ion w które to, jak mniemam, wyposażony jest nasz inteligentny kluczyk. Pisze "jak mniemam" bo swój kluczyk odbieram w czwartek . A więc jeżeli są tam litówki to ładuj je raz w roku. Oczywiście jeżeli to gniazdo służy jako ładowarka bo do tej pory myślałem że to raczej gniazdo do awaryjnego uruchamiania samochodu poprzez RFID (nie wymaga zasilania - działa na bardzo krótki dystans). Ale prawda jest po prostu taka że jeszcze nie miałem okazji tam pogrzebać

Natomiast tak jak pisałem jedno ładowanie w roku i kluczyk może sobie spokojnie leżeć na półce w domku.

[krzpop]

A ja mam pytanie z praktyki do tych co już troszkę dłużej jeżdżą z takim kluczykiem.
Jak często "ładujecie" kluczyk co by się nie wyładował do zera ?.
Pytanie moje jest bardziej pod kątem tego drugiego kluczyka zapasowego, który leży sobie spokojnie w domu, a kiedyś może się okazać, że będzie potrzebny a tu akumulatorek zero.
Sposób uruchamiania opisany na stronie 13 rozdz. 5 Manuala czytałem - chodzi mi tylko o konieczną częstotliwość "ładowania".

Ten kluczyk jest zasilany z baterii a nie z akumulatorka. Tego kluczyka się nie ładuje. Bateria powinna wytrzymać kilka lat, a potem wymiana na nową. W instrukcji jest opisany sposób wymiany baterii.

[AldenteSaba]

Dzięki Crion za info odnośnie akumulatorków - o ile kluczyk takie ma.
W instrukcji faktycznie jest o wymianie baterii i o jej trwałości kilkuletniej - czytałem wcześniej już, ale przy odbiorze samochodu zostałem ustnie poinstruowany, że to gniazdo służy również do ładowania akumulatorka kluczyka i powinienem raz na jakiś czas wkładać tam kluczyk żeby się podładował. Na moje pytanie jak często - dostałem odpowiedź - raz na pół roku wystarczy. Stąd moje pytanie odnośnie praktyki. A jaka jest prawda - czy jest tam akumulatorek i można go ładować - czy Pan w salonie się zwyczajnie nie znał na rzeczy, gadał bzdury i mnie załadował pod szpic - to chyba najlepiej sprawdzę W PRAKTYCE dokonując sekcji kluczyka i zobaczę co tam ma w brzuszku.