<brawo> A teraz do puenty: poprawiłem słupek na minusie (klema była na maksa ściśnięta, ale mogłem ją ręką zdjąć i założyć bez problemu), założyłem blaszkę miedzianą, a na górę klemę i mocno 10 skręciłem. Efekt jest taki że już mi światła dziennie (nie ledy tylko H7) nie mrugają na światłach jak dłużej postoję. Wydaje mi się że to mogło być przyczyną resetowania zegarów (ale radio nie resetowało ustawień), chociaż pewności nie mam. Czujnik położenia biegu wstecznego popsikałem "kontaktem", ale efektów brak. Kupiłem obd2 i za pomocą możliwych programów jakie znalazłem w sieci sprawdziłem odczyty z kotki pod kierownicą. Serwisantem nie jestem, ale żadnych błędów nie było. Pozostaje mi tylko demontaż zegarów i wyjęcie wtyczki B z BCM (już miałem rozkręcony dostęp, ale miejsca mało jak cholera). Chyba tylko chińskie rączki tam się obie zmieszczą, ja z jedną miałem problem żeby złapać właściwą kostkę
Mam teraz ważne pytanie:
Czy ktoś z okolic Wawy (do 30 km mogę podjechać) mógłby pomóc mi w diagnozie tej usterki i podmienić na chwilę czujnik położenia biegu wstecznego. Oczywiście kilka czteropaków za fatygę stawiam z góry, ale chciałbym pomoc również w wykręceniu tego czujnika (klucz 24 - musi być nasadka). Jeżeli to okażę się być przyczyną (a przypomnę że po resecie zegarów przez 5 km jechałem do przodu, a na wyświetlaczu normalnie była bryła do cofania i nic więcej) to zamówię w serwisie. Panowie powiedzieli że to koszt 50 PLN więc spoko do akceptacji (nawet nie będę bawił się w używane). Natomiast jeśli to nie jest czujnik to zapłacę 50+80 za wymianę i nadal lipa będzie
Apeluję do ludzi dobrej woli z okolic Wawy, którzy chcą kilka(naście) piwek przed sylwestrem zarobić. Ja ma silnik 1.6 GDI 99kw.
I kończąc: Mariusz, Andrzej jesteście naprawdę spoko i jak będziemy mieli okazję się spotkać (co roku jeżdżę na wakacje do Helu, a w okolicach Radomia mam kupla) to stawiam czarnego Dżaka za poświęcony czas i cenne wskazówki.