czujnik temperatury turbiny/oleju silnikowego

[dela-md]

Witam,
mam pytanie czy KSIII mają na wyposażeniu czujnik temperatury oleju silnikowego?
Zastanawiam się czy nie wyprowadzić sobie wskaźnika temperatury oleju do kabiny i na tej podstawie określać czy turbina jest wystarczająco schłodzona, żeby "bezpiecznie" zgasić silnik.
Bo raczej mierzenie temperatury samej turbiny (czy też gazów wylotowych) chyba nie wchodzi w grę?
A Wy na jakiej podstawie określacie czy turbo się wystarczająco schłodziło, żeby po dłuższej/szybko przejechanej trasie zgasić silnik?

Pozdrawiam,
Michał

[ZygJe]

Na podstawie temp. oleju (jest taki czujnik) nie określisz tem. turbo. Albo trzeba założyć fizycznie czujnik temperatury na turbo albo przyjąć zasadę 3-5 min na biegu jałowym (lub jeszcze lepiej spokojnej jazdy) po jeździe z dużym obciążeniem silnika. Po spokojnej emeryckej jeździe nie trzeba chłodzić turbiny.

[Kwarcu]

Przy czym warto przypomnieć, że spokojna emerycka jazda negatywnie wpływa na turbo VGT (zmienna geometria łopatek), a takie jest w CRDi. Trzeba w miarę regularnie starać się korzystać z wyższych obrotów, duszenie silnika ciągle poniżej 2000 nie jest wskazane.

[dela-md]

Teoretycznie wszystko wiemy, ale w praktyce różnie z tym bywa... Z tym chłodzeniem turbiny to jest jeszcze tak, że auto często prowadzi moja Żona, która zwraca "mniejszą" uwagę na takie pierdoły jak parująca turbina:D Najchętniej to bym czujnik temp. turbiny skorelował z dwukolorową diodką w kabinie - świeci się na zielono - turbina odpowiednio schłodzona - można gasić silnik. Pali się na czerwono - poczekaj aż zmieni kolor na zielony i dopiero wtedy gaś. Przy okazji zapytam jakiegoś elektryka o taki patent - ciekawe co z gwarancją przy takiej "modyfikacji"...

Pozdrawiam,
Michał

[Owca007]

Czy po prostu nie lepiej i nie łatwiej w aucie zamontować Turbo Timera jak ma to moja mama w pasacie założone. Nie jest drogie nie trzeba kombinować i wymyślać, a działa tak samo dobrze.

[dela-md]

Czytałem o tym, ale trochę mnie "martwi" zostawianie zamkniętego auta z odpalonym silnikiem. Poza tym w zimie pozostaje jeszcze kwestia zaciągniętego ręcznego. A w dodatku to na tym timerze ustawia się czas zgaszenia silnika po wyciągnięciu kluczyka, czyli ni jak ma się to do temp. turbiny, chyba, że ustawimy np. na 5 minut na stałe - ale to wtedy niepotrzebnie smrodzimy, nawet gdy nie ma potrzeby takiego długiego chłodzenia.

Pozdrawiam,
Michał

[Owca007]

To jak nie to można zastosować rozwiązanie TURBO TIMER plus dodatkowa mała ELEKTRYCZNA POMPA OLEJU wpina ja się w oryginalny obieg turbina i ustawia na timerze, że po zgaszeniu pompuje olej przez turbinę jeszcze z 2-3 minuty. Jest to rozwiązanie stosowane w motocyklach ale w aucie też to dokładają głównie przy tuningu.