Forum Kia Sportage

Uwaga na ładowanie, a raczej rozładowanie akumulatora przez b. krótki czas.
Nowy samochód, bardzo dłuuuuga jazda na dziennych, akumulator w dieselku 90 Ah
i po ok. 15 min. cichego grania radia i pracy lodówki (ok.3 A) na postoju Sportek nie odpalił.
Niezbędne kabelki rozruchowe.
Poniżej pomiary po powrocie do domu. Wynika z nich, że przy dziennych praktycznie nie ma ładowania.
Po stworzeniu w domu podobnych warunków sytuacja powtórzyła się.
Nie wiem, czy to norma we wszystkich sportkach, ale temat trafił do serwisu i mam nadzieję
że będzie tematem do zastanowienia przy najbliższym przeglądzie.

Co jest na osi poziomej tego wykresu -wygląda że czas.
To gdzie są obroty silnika ?

Jakiś dziwny ten wykres. Włączenie silnika nie powoduje wzrostu napięcia? Natomiast wzrost napięcia wywołuje się poprzez włączenie świateł????
To w takim razie, mam radę dla Ciebie. Nie wyłączaj świateł mijania , a będziesz miał akumulator cały czas ładowany

Tydzień temu w piątek czekałem przed szpitalem z włączonym radiem, bez odpalonego silnika, po jakiejś godzinie radio samo się wyłączyło, samochód odpalił normalnie. Pytanie czy nie masz porąbanej instalacji?

na wykresie nie ma nigdzie obrotów silnika
tylko i wyłącznie napięcie na aku.

mint pisze:Tydzień temu czekałem przed szpitalem z włączonym radiem, bez odpalonego silnika, po jakiejś godzinie radio samo się wyłączyło,

Po godzinie? Mi się wyłącza po ok 20 min.

bioxetin pisze:na wykresie nie ma nigdzie obrotów silnika
tylko i wyłącznie napięcie na aku.

W zasadzie obroty silnika nie są tak bardzo potrzebne, alternator powinien ładować (czyli napięcie powinno być ok. 14 V) od uruchomienia silnika a więc od minimalnych obrotów.
Jeśli zatem silnik jest uruchomiony w pkt. 4-6 a napięcie jest takie samo jak przed uruchomieniem to jest coś nie halo.
Poza tym co powoduje taki skok (wzrost!!) napięcia w momencie włączenia świateł!? Dla mnie albo wykres jest do d... albo coś z układem regulującym napięcie ładowania.

Witam!
Mam pytanie go kolegi bioxetin. Jaka była w tym przypadku przyczyna problemu i sposób naprawy układu ładowania?

Witam!
Odświeżam temat. Kolega bioxetin nie odpowiada więc mam pytanie do wszystkich szanownych forumowiczów.
Czy za takie działanie jakie zarejestrował na wykresie kolega nie odpowiada czasem układ automatycznej regulacji prądu ładowania akumulatora. Jego elementem jest zapewne ten czujnik z chipem i rezystorem pomiarowym (tak czarna kostka na klemie minusowej). W przypadku większego obciążenia włącza pełne ładowanie a przy niewielkim obciążeniu i w pełni naładowanym akumulatorze utrzymuje na zaciskach napięcie 12,5V. Nie potrafię znaleźć potwierdzenia czy Sportage III ma taki układ. Może ktoś posiada informację w tym temacie.

Ma taki układ musi być w każdym aucie inaczej akumulator by się zagotował przez przeładowanie. Widzę to fajnie u mnie jak zapalam auta jest jakieś 14,2V po jakiś 2-3 minutach jest 12,5-12,7V ale jak tylko włączę światła zwiększę pobór to wraca 14,2V co jest idealnym ładowaniem.

Bardzo dziękuje za odpowiedź najwyraźniej nie jest to wiedza powszechna wśród elektryków w KIA bo kiedy zgłosiłem wątpliwość czy takie działanie jest OK to najpierw wymienili mi akumulator, potem ten czujnik na klemie a potem jeszcze czyścili i przelutowywali regulator napięcia przy alternatorze... (na szczęście cała ta zabawa była na gwarancji). W końcu trochę poczytałem i nabrałem podejrzeń, że tak właśnie ma być. Zysk z całego zamieszania taki, że mam nowy aku, czujnik i zregenerowany alterator.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Temat do zamknięcia.

Hehe ach te serwisy. Ja też mam ubaw jak u nich nie raz byłem i wstydu narobiłem mechanikowi lub go zagiąłem bo on czegoś nie umiał lub nie wiedział. Połowę rzeczy co mam w aucie to według KIA rzeczy niemożliwe do wykonania. Im się po prostu nie chce ograniczają się do wymiany prostych części i olejów. No i wymieniają to co pokaże komputer jeśli pokaże, a wiedzę fachową to ciężko znaleźć ale pewnie się zdarzy 1 salon na 100 gdzie pracuje ktoś kto wie co robi.

dlatego omijam serwisy "szerokim łukiem"

bioxetin pisze:Nowy samochód, bardzo dłuuuuga jazda na dziennych, akumulator w dieselku 90 Ah
i po ok. 15 min. cichego grania radia i pracy lodówki (ok.3 A) na postoju Sportek nie odpalił.

Czy koledze bioxetin udało się wyjaśnić czy takie ładowanie jest normalne, czy to jednak usterka? Mam ten sam problem, auto po zrobieniu 100 km trasy, najpierw wyłączyło wspomaganie kierownicy, potem po zgaszeniu już nie odpaliło. Kupiłem nowe aku i mam wrażenie że to aku nie jest doładowywane. Napięcie jest podobne do tego na powyższym wykresie od kolegi bioxetin, bez świateł napięcie 12.7 V, ze światłami 13,2-13,5V... wychodzi na to że bez włączonych świateł auto nie ma ładowania...
Gdy podłączam aku pod prostownik, to niewiadomo po ilu godzinach jazdy, aku zawsze zasysa prąd przez kilka godzin z prostownika... coś chyba jest nie tak. Podejrzewam że poprzedni akumulator był dobry, a jedynie rozładowany. Spodziewam się że z nowym za chwile będzie podobnie, bez świateł aku padnie gdzieś w trasie....

Podpinam się pod temat u mnie podobnie jest z tym ładowaniem. Wiecznie mam niedoładowany akumulator.

Owca007 pisze:Ma taki układ musi być w każdym aucie inaczej akumulator by się zagotował przez przeładowanie. Widzę to fajnie u mnie jak zapalam auta jest jakieś 14,2V po jakiś 2-3 minutach jest 12,5-12,7V ale jak tylko włączę światła zwiększę pobór to wraca 14,2V co jest idealnym ładowaniem.

Ja u siebie zaobserwowałem ciekawe zjawisko: Napięcie dokładnie takie same jak u Ciebie. Czas ładowania po rozruchu dokładnie taki sam. Załączenie świateł powoduje wzrost napięcia ładowania.
Teraz różnica: po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia i hamowaniu silnikiem napięcie wzrasta do ok 14,2V mniej więcej od wartości 2000 obr/min po wyhamowaniu/wciśnięciu pedału sprzęgła ponownie 12,5-12,7V

Czy to normalne?

U mnie jest tak samo z ładowaniem ale mam inny problem który już opisałem w temacie Rozładowywanie akumulatora.

Posiadam Kia 3 1,7 crdi z 2012 roku, coś rozładowuje mi akumulator. Sprawdzone już wszystko, mianowicie alternator, regulator napięcia wymieniony, komutator też, rozrusznik jest ok nie ma przebicia, radio oryginalne, nic nie dokładane. Akumulator z tego roku, sprawdzony pod kompem. Ma ktoś jakiś pomysł, co może być nie tak ?

Ja bym zmierzył pobór prądu w stanie spoczynku (30 minut postoju), zamiast na ślepo wymieniać co popadnie.
P.S. magiczne zaklęcie: odbojnik krańcówki maski silnika , lub wspornik tej krańcówki.

Może jakaś podpowiedź, co robić w tej kwestii, bo już nie mam pomysłów. A co się pytam " elektromechaników" to każdy jest specem

Odbojnik krańcówki - to gumowy kołek w pokrywie silnika, który naciska na czujnik otwarcia, widziałem też zgięty wspornik krańcówki....