misha pisze:Hej
Żeby nie zakładać nowego tematu.
Auto ma przejechane 3.000 km. Akumulator fabryczny itd (z Paź-2013). W okresie mrozów auto postało 3 dni bez odpalania na parkingu przy -18 w nocy i okazało się, że akumulator zupełnie padł.
Brak prądu i tyle Autopilot i kontrolki nie działały.
Zadzwoniłem do serwisu na konsultację czy to normalne.
Usłyszałem, że powinienem zabierać akumulator do domu jak nie jeżdżę kilka dni i to normalne zachowanie.
Dodatkowo nie zalecają ładowania z prostownika tylko normalnie alternatorem jedynie.
Poradzili, żeby zadzwonić na assistance to przyjada i odpala pojazd bez kosztów i pojeździć nim trochę by alternator naładował baterię i dalej jak wyżej.
Ktoś miał podobne doświadczenia? Może fabrycznie akumulator nie był naładowany wystarczająco.
Raczej niewydaje mi się, że powinienem martwić się jak użyję prostownika, w poprzednich pojazdach jakoś problemu nie było, ale że to nowy pojazd to wolę się upewnić żeby serwis mi kiedyś nie wypalił, że zepsułem z własnej winy akumulator.
Witam,
Mam ten sam problem Kia Sportahe 1.6 wersja L. 2012r.
Auto kupione w sierpniu i już po 3-4 miesiacach, jak przyszły pierwsze morozy, po 2-óch dniach przestoju, w garażu!, akumulator padł... OK, myśle, wadliwy akumuator, zdarza sie... Podładowałem i w droge. Sytuacja sie powtórzyła kilka dni pózniej, akumulator wyssany do 0! NIe szło nawet otworzyć drzwi z pilota... Telefon do serwisu - Odpowiedź : "Prosze sobie zadzwonić do assistance" i więcej jeździć"...... Auto jeździ praktycznie codziennie, czasami stoji w garażu przez weekend, max 2-3 dni! W rok czasu, zrobiłem 18.000 km! NIe jest to dużo, ale też nie mało, natomiast w ASO Kia stwierdzono, że to zdecydowanie za mało! AKumulatora oczywiście nie wymienili, a zamiennego na próbę tez nie dostałem, bo musieliby zamawiać na Słowacji... Koniec końców, sam kupiłem nowy akumulator, w wyspecjalizowanym warsztacie, myślałem, że problem załatwiony, niestety jakie było moje zdziwienie tej zimy... Auto stało do słownie 2 dni, w garażu, w dni wcześniej zrobiłem trase 120km. Po 2-ch dniach przestoju, akumulaotrp wyssany do 0, tak jak poprzednio nawet nie otworzyłem samochodu, żadych kontorolek, nic...
Czyżby jakaś fabryczna wada ?!?!