Forum Kia Sportage

z tym świstem to i u mnie jest próbowałem szybę do dołu i góryi dalej jest

Co do tematu parowania reflektorów to ten wątek był już poruszany na tym forum http://www.mojasportage.pl/viewtopic.php?f=11&t=183 ale jak na razie nie ma jakiegoś złotego środka na to oprócz suszarki do włosów Też mnie to trochę wkurza

Zwykła KIA i tylko parujące reflektory.....
A co powiecie o tym: http://www.tvn24.pl/-1,1736117,0,1,nowe ... omosc.html
To dopiero przypał

Parowanie reflektorów prawdopodobnie ustępuje po jakimś czasie, a na pewno zjawisko to występuje coraz rzadziej. Poprzedniej zimy obserwowałem to zjawisko wielokrotnie, a w tym sezonie tylko raz zauważyłem, że jeden z reflektorów nieznacznie złapał mgiełkę przy niskiej temperaturze i po wjeździe na myjnię. Chyba z czasem lampy po prostu się rozszczelniają i ta mgła sama odparowywuje Ale w przeciwieństwie do Porsche dość mocno trzymają się auta na zakrętach

W służbowej Toyocie wymieniono mi reflektor. Nie było wody w reflektorze, ale para.Reflektory są raczej szczelne i nie powinny parować, nawet po myjni. Po to jest ta gumka na zamknięciu żarówki. Żona jeździ 12 letnią Laguną i tam, pomimo wielokrotnych wymian żarówki, reflektory nie zachodzą parą.

Witam.
Dla mnie te parujace reflektory przednie w KIA Sportage III to ewidentny blad.Miale kilka pojazdow mechanicznych poczynajac od Wardburga a konczac na VW w tych autach nigdy nie mialem najmiejszych problemow z tym zjawiskiem.Wymienialem zarowki i pary nie widzialem a klimat nie zmienil sie.Teraz jestem posiadaczem KIA Sportage 1.6 wersja L rocznik 2011 rejstrowana w 2012 przebieg 4650 uzytkowana 2 miesiace i co ? i jest para ......zarowek nie wymienialem......
Moim zdaniem jest to element ktory przy klasie i kosztach zakupu nie powinien wystepowac.
Jutro jade do serwisu i az jestem ciekawy jak beda tlumaczyc ta usterke.

Różnicą temperatur.
W Wartburgu nie widziałeś pary (może była a może nie), bo miałeś szkło ryflowane i słabo było wnętrze widać. Poza tym cały reflektor był ogrzewany żarówką dość równomiernie. Teraz, przy gładkich szybach, zjawisko to jest lepiej widoczne. Poza tym ogrzewana jest tylko część reflektora. Ja z tym zjawiskiem spotkałem się i w Toyocie i w VW i jeszcze w kilku innych markach. W jednych było to bardziej widoczne, w innych mniej. Za chwilę zrobi się cieplej i nie powinno już być to tak zauważalne. Choć w niektórych modelach było to bardzo uporczywe i wymieniali całe lampy. Ale tam parowały przez okrągły rok.

Witam.
Bylem w kia i tak jak napisalem wczesniej - jest to wada - reflektor bez znaczenia jaki , nie powinien zachodzic para.
Postaw sobie dziesiec aut roznych marek i sprawdz parowanie (najlepiej kilku miesiecznych czyli nowych)
Jaki wynik.
Pozdrawiam.

10 chyba nie mam.
Skoda Octavia - xenony (więc żarówki nigdy nie wymieniane) - delikatna para w okolicy kierunkowskazów
VW Passat - zaparowany
Toyota Avensis - para
Toyota Corolla - brak
Ford Focus - mk I brak, mk II juz się zdarzało
Ford Mondeo - brak
Może nie wszystkie nowe, ale wszystko zależało od warunków zewnętrznych - czasem para schodziła, by po jakimś czasie powrócić. I nie wszyskie miałem oczywiście możliwość obserwować stale, więc mogłem coś przeoczyć. Z tego co zauważyłem każdy z reflektorów ma odpowietrzenie, więc zapewne ma możliwość wciągnięcia wilgotnego powietrza, co spowoduje właśnie w niekorzystnych warunkach wystąpienie kondensatu. Jednak powinno takie zjawisko z czasem ustąpić. Być może w Twoim przypadku było to spowodowane wadą reflektora (skoro serwis tak uznał), jednak w dużej ilości przypadków bedzie to czymś (w miarę) normalnym.

Witam,

Dzisiaj byłem w serwisie w sprawie zaparowanych reflektorów. Na obu jest jest do połowy para. Wyszło to prawdopodobnie po myciu. Szlag mnie jasny trafił. Niby 7lat gwarancji, a tu na dzień dobry serwisant mi dał w pysk tekstem ,że te reflektory są klejone i nic się nie da zrobić to taka uroda i to jest naturalne. Jestem załamany. Nie po to wydałem ponad 100 000zł aby się bujać z [*] mnie reflektorami. Poinformował mnie że one posiadają wentylki i przez nie będzie można odprowadzić na zewnątrz wilgoć. Już zaczynam żałować że nie kupiłem sobie Outlandera. A chciałem. Ale skusiło mnie to [*] 7lat gwarancji. Wychodzi na to że to fikcja. Przy pierwszej kolejnej usterce będą robić z ciebie idiotę że to tak ma być. Jak tak dalej pójdzie to trzeba ich będzie obsmarować w gazecie. A zrobię to z przyjemnością. Ciekawe jak po takim artykule Panowie będą się tłumaczyć.

1.6 gdi w wersji L i ponad 100k?:-D

Napisz oficjalne pismo do KMP, na pewno pomoze.

Swoja droga, ktore to ASO jest takie madre?

nightshadow, proszę stosować się do regulaminu i nie używać wulgaryzmów!

Potestuj sobie samochody o podobnej konstrukcji lamp (ostre cięcia, kąty ostre) w podobnych warunkach atmosferycznych a zauważysz, że w każdym aucie będzie się działo to samo. Jak tam ma powietrze cyrkulować? W okrągłych lampach czy o łagodnych krańcach powietrze ładnie sobie "pływa" po całym reflektorze i dlatego nie paruje. Zwykłe prawa fizyki.

Chyba że woda skropliła się w reflektorze i po wyschnięciu to widać, wtedy jest to wada lampy!

geegles, jak doliczysz do ceny podstawowej kilka dodatków + odsetki za kredyt to tyle będzie. Co do pisma to jak najbardziej trza napisać.

michal55yh, kolego ja poruszyłem kwestie nieszczelności lamp po myciu lancą. Tak raczej nie powinno być. Że po myciu jest woda na szkle. Problemem jest też mało wydajny wentyl. Ponieważ nie odprowadza on tej wilgoci na zewnątrz. Przejechałem 1000km po myciu więc reflektor miał sporo czasu aby się wygrzać i odprowadzić wilgoć. Ale nie zadziałało. Musiałem odkręcić dekielki i suszarką sobie wysuszyłem.

Dlaczego nie napisałeś tak od razu? Czasami zdarza się, że po myciu reflektor mi zaparuje lecz jest to tylko i wyłącznie para która schodzi i nie zostawia śladu. U ciebie pojawiają się krople wody zostawiające osad na lampie więc jest to wada. Zrób dobrej jakości zdjęcia, napisz pismo do KMP, załącz owe fotki i czekaj na ich stanowisko. Określ, że nie jest to para wodna, która jest normalnym zjawiskiem w tego typu reflektorach a normalne zawilgocenie zostawiające osad po wyschnięciu. To jest ważne.

Znalazłem sposób na zaparowane reflektory przynajmniej w swoim aucie. Wymieniłem osuszacze oryginalne na zakupione torebki w sklepie specjalizującym się w sprzedaży woreczków osuszaczy w różnych rozmiarach Problem znikł. Wystarczyło odkręcić dekielek rewizyjny w którym znajdował się oryginalny, stwardniały monolit i wymienić go na torebkę żelu, którą bez problemu tam umieściłem.

Panowie (i Panie:-),
Chciałbym pokazać co mnie właśnie dopadło (zdjęcia poniżej).

Jak widzicie w lewej lamie pojawiła się woda (piszę woda bo ciężko nazwać to parą). W prawej lampie ani grama pary/wody. Od razu dodaję, że woda nie odparowuje - zdjęcie zrobiłem po przejechaniu ok 500 km. Problem objawił się pierwszy raz około miesiąca temu i teraz moje auto wygląda tak już codziennie (oczywiście rano zanim ruszę jest gorzej bo wtedy woda jest na całej powierzchni klosza).
Z bliska wygląda to fatalnie, tylko patrzeć jak zaczną tam rosnąć glony.

Macie jakiś pomysł co z tym zrobić? No oczywiście poza taki żeby wpuścić tam rybki i zrobić mini akwarium.

Jęśli auto na gwarancji to odwiedzić ASO.

Na gwarancję to nie ma szans. Auto jest z końca 2012 roku.
Regularnie serwisuje je w ASO. Naprawiam też w ASO.
Pewnie jedyne co ewentualnie mogę zrobić to jechać znów do ASO i grzecznie prosić o jakiś upust na nowy reflektor.
Gest dobrej woli KIA? Trochę drogi temat więc raczej na to nie liczę.

Może ktoś przez to przechodził i wie czy da się ten defekt jakoś usunąć.

Kiedyś jak lampy były inne to można było je rozebrać i "skleić" na nowo. Niestety teraz producenci aut się wycwanili i dup...

Na drive2ru rozklejali te reflektory i modyfikowali. Później sklejali i było ok. Poszukaj a na pewno znajdziesz. Na szybko znalazłem to: https://www.drive2.ru/l/5392566/

Przepuść przez google translator i może znajdziesz info jak go rozkleić.