Piotr2011 pisze:a co z wyważaniem?? w garażu macie sprzęt?
Jak już napisałem, mam dwa komplety kół. Zmontowanych i wyważonych. Kompletnych kół nie wyważa się przy zmianach na letnie i odwrotnie. Nie wyważa się później wcale, chyba, że zachodzi taka potrzeba np. pojawiły się drgania kierownicy, zmieniliśmy opony na nowe. Wydawało mi się, że są to oczywiste oczywistości... Nie po to płaci się tyle z dwa komplety kół by 2 x w roku jeździć do wulkanizatora.
RobaL pisze:jaro pisze:Bez przesady, z przepalonymi żarówkami też do serwisu jeździsz?
Heh, tu trafiles jak kula w plot Obecnie wiele samochodow ma tak zabudowana komore silnika, ze wymiana zarowki moze sie wiazac ze sciagnieciem zderzaka czy cholera wie czego jeszcze. U mnie w Megance wymienia sie zarowki (H7) od strony blotnika. Kilka lat jezdzilem do serwisu na wymiane zarowek az w koncu sie wkurzylem i postanowilem sam pokombinowac. Trzeba sie na prawde niezle wygimastykowac. Wymacac na slepo wszystko dokladnie, wyobrazic sobie czego sie dotyka, bo nie spodob tam zajrzec no i oczywiscie ufajdac po lokcie. W instrukcji zdaje sie bylo napisane, zeby na wymiane zarowki jechac do serwisu Takze tu sie nie ma z czego smiac, bo wymiana kol to czasem pestka przy wymianie glupiej zarowki
Wybacz, nie piszę tu o hipotetycznym samochodzie, skonstruowanym np. przez wybitnych francuskich inżynierów. Wydawało mi się jasne, że poruszam temat wymiany opon i żarówek w KIA Sportage a nie w renault megane czy innym wynalazku . Pewnie widziałeś dostęp do żarówek w Sportage'u - trzeba jechać do serwisu?